á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
"Makbet" jest dziełem mocno teatralnym: przede wszystkim koncentruje się na zachowaniach bohaterów. Zachowuje przy tym zasadę dramatu, gdzie tło w postaci scenografii czy muzyki powinno stanowić jedynie idealne dopełnienie, a nie przysłaniać aktorów.
W filmie brakuje gwałtownych gestów czy nadmiernej ekspresji. Cały przekaz emocjonalny zawiera się głównie w wystudiowanej mimice i wypowiadanych kwestiach. (...) Wrażenie to jest dodatkowo wzmacniane przez częste zbliżenia, gdzie w pełni możemy obserwować spojrzenia aktorów czy ogólny wyraz ich twarzy. To te momenty najbardziej wyraziście sygnalizują odczuwane przez nich emocje. Pod tym względem, duet w postaci Cotillard i Fassbender wypada znakomicie, aczkolwiek pierwszeństwo zdecydowanie przypada odtwórcy roli Makbeta. Niesamowite wrażenie sprawia śledzenie metamorfozy tytułowego bohatera, który początkowo szargany licznymi wątpliwościami, gryzący się z samym sobą, w końcu staje się nieczuły i bezwzględny.
W "Makbecie" nie ma zbyt wiele dynamiki rozumianej jako sceny gwałtownych akcji. Nawet rozgrywająca się bitwa na początku filmu jest jakby stonowana i w pewien sposób odczuwana metafizycznie. W momencie, kiedy dwie zwarte ściany ludzi zderzają się ze sobą z wrzaskiem, widzimy nagle tę samą scenę puszczoną w zwolnionym tempie i całkiem bezgłośnie; po krótkiej chwili jednak znów jesteśmy przygnieceni hałasem i błyskawicznie zadawanymi ciosami. Ten kontrast pomiędzy poszczególnymi ujęciami pozwala rozpatrywać tę konkretną chwilę niejako z dwóch perspektyw: „z bliska”, gdy słyszymy i widzimy kotłującą się masę oraz „z dystansu”, kiedy obserwujemy tylko spowolnione ciosy i grymasy na twarzy poszczególnych osób.
"Makbet" jest dziełem wybitnym i należy do tych filmów, które po obejrzeniu długo pozostają w widzu i skłaniają do rozważań. Nie należy on jednak do pozycji „łatwych i lekkich” (chociaż zdecydowanie przyjemnie się ją ogląda). Do tego seansu trzeba się przygotować i odpowiednio nastawić, bo jest to dzieło wymagające skupienia. Ponadto, stawia człowieka przed trudnym dylematem i zmusza do odpowiedzi na pytanie: czy warto dla ułudy szczęścia i kuszących, ale niejasnych obietnic poświęcić siebie i własne sumienie?